Wiadomości

  • 3 listopada 2025

Oni nie zdobywają gór - oni spełniają marzenia. Ewelina znów na szczycie!

Wszystko zaczęło się w maju 2022 roku od jednego wpisu na Facebooku. Ewelina Szczepańska, zmagająca się ze stwardnieniem rozsianym, napisała wtedy prośbę o pomoc w spełnieniu swojego marzenia - chciała wjechać wózkiem inwalidzkim na Błatnią.

Oni nie zdobywają gór - oni spełniają marzenia. Ewelina znów na szczycie! · fot. materiały prasowe
Oni nie zdobywają gór - oni spełniają marzenia. Ewelina znów na szczycie!


Nie minęło wiele czasu, a pod jej postem pojawiła się fala pozytywnych reakcji i deklaracji pomocy. Kilkanaście osób, poruszonych jej historią, zorganizowało się błyskawicznie. Tak narodziła się ekipa „Koników Ewelinki” - grupa ludzi o wielkich sercach i niespożytej energii, którzy postanowili, że pomogą Ewelinie zdobywać górskie szczyty.

Od Błatniej po Skrzyczne



Pierwsza wyprawa okazała się sukcesem, a od tamtej pory ekipa zrealizowała już wiele wspólnych wyjść: na Szyndzielnię, Klimczok, Magurkę, Czupel czy Skrzyczne.
- Każde z tych wyjść to nie tylko zdobyty szczyt, ale też ogromna dawka radości, emocji i wzajemnego wsparcia - mówią członkowie grupy.

Przez pewien czas wyprawy musiały zostać wstrzymane - choroba dawała Ewelinie się we znaki. Jednak trzy tygodnie temu nasza bohaterka napisała na grupie, że czuje się lepiej i jest gotowa na kolejną przygodę. Tym razem padło na Szyndzielnię.

Nie zabrakło też pomysłowości - w trakcie wyprawy trzeba było skonstruować podparcie pod głowę Eweliny. Jak się okazało, wystarczyły panel podłogowy od pana ze schroniska, plecak i buff. - Ekipa jest bardzo kreatywna, zawsze znajdziemy rozwiązanie - śmieją się „Koniki”.

Nowa uczestniczka i podwójna radość



Podczas ostatniej wyprawy na Błatnią do Eweliny dołączyła Marta Niedźwiedzka - również miłośniczka gór, która razem z mężem Michałem przemierza górskie szlaki. Dla nich także było to pierwsze spotkanie z Błatnią.

Tak więc dwa wózki, ciągnięte przez grupę „Koni”, ruszyły wspólnie ku szczytowi. Jak zawsze - z uśmiechem, humorem i ogromnym zaangażowaniem.

Grupa, która łączy



Dzięki Ewelinie powstała niezwykła społeczność - zgrana paczka ludzi, którzy nie tylko pomagają osobom z niepełnosprawnościami spełniać górskie marzenia, ale także spędzają razem czas, wspierają się i cieszą życiem.

Wśród „Koników” są zarówno zapaleni turyści, jak i biegacze górscy. Często zaskakują innych turystów tempem swoich wejść i zejść - zdarza się nawet, że z wózkiem biegną! Oczywiście, zawsze z pełnym zachowaniem bezpieczeństwa.

- Radość Eweliny, Marty i wszystkich, których spotykamy na szlaku, jest bezcenna - mówią członkowie grupy. - Uśmiechy, wzruszenie, pozytywna energia - to coś, czego nie da się opisać.

Każdy może dołączyć



Jeśli ktoś chce dołączyć do „stajni Eweliny”, wystarczy śledzić grupę „Góry z Eweliną na wózku” na Facebooku i pojawić się na miejscu zbiórki.

- Gwarantujemy, że wrócicie zmęczeni, ale szczęśliwi - zapewniają organizatorzy. - Bo pomaganie daje ogromną radość.

Ewelina i jej „Koniki” pokazują, że nawet w obliczu choroby można zdobywać szczyty - dosłownie i w przenośni. Wystarczy odrobina odwagi, wiary i grupa ludzi o wielkich sercach.

Zac / beskidy.cafe

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu beskidy.cafe zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.