Narciarstwo

  • 17 lutego 2025

Szczyrk nie taki drogi jak go przedstawiają? Miasto zareagowało na liczne artykuły

Serwis Rankomat.pl, za pośrednictwem WP Turystyka, poinformował, że Szczyrk jest najdroższym kurortem narciarskim w Polsce. Miasto Szczyrk odniosło się do tej opinii, wyjaśniając jej przyczyny.

Szczyrk nie taki drogi jak go przedstawiają? Miasto zareagowało na liczne artykuły
Szczyrk nie taki drogi jak go przedstawiają? Miasto zareagowało na liczne artykuły · fot. Wojtek Szewczyk


O sprawie tej pisaliśmy w TYM artykule. Mogliśmy znaleźć tam informację o tym, że decydując się na wyjazd na narty do Szczyrku, warto przygotować się na nieco większe wydatki niż w przypadku Zakopanego. Pięciodniowy karnet narciarski jest tam droższy o ponad 180 zł, a tygodniowy pobyt w trzygwiazdkowym hotelu dla rodziny z dzieckiem może kosztować nawet o 2,3 tys. zł więcej. Choć różnica w cenach może wynikać z nowszej infrastruktury i większej liczby tras w Szczyrku, warto dokładnie przeanalizować swoje budżet przed podjęciem decyzji o wyborze kurortu.

Do sprawy odniosło się miasto Szczyrk w obszernym poście w swoich mediach społecznościowych



Można tam przeczytać, że "w ostatnim czasie na łamach portali internetowych w Polsce zamieszczono artykuły o najdroższych kurortach zimowych w kraju. Na pierwszym miejscu był tam wymieniany Szczyrk. Czytelników kłuły w oczy zdania o tym, że najbardziej zdrożały tu zarówno skipassy, jak i noclegi. Pojawiły się nawet określenia, że pod Skrzycznem mamy „polskie Davos”. To pokłosie materiałów publikowanych przez jedną z internetowych porównywarek, a następnie powielanych przez nawet bardzo poważne tytuły. Szczyrk przeszedł spektakularną metamorfozę. Ale to nie Emiraty Arabskie".

"Czasami można usłyszeć opinię, że nieważne, jak o nas mówią, byleby mówili. Być może w niektórych obszarach to się sprawdza, ale zdecydowanie bardziej sprawdza trzymanie się faktów. I jeśli ktoś po takich doniesieniach wyobraża sobie, że po Szczyrku jeżdżą złote samochody naftowych szejków, do ekskluzywnych hoteli i lokali wchodzi się tylko ze złotymi kartami płatniczymi, bo inaczej nie wpuszczają, a na stoku nie wypada pokazać się w stroju i ze sprzętem wartym mniej, niż kilkadziesiąt tysięcy, to jest w błędzie" - dodają władze Szczyrku.

Na poparcie swoich słów sami przygotowali ofertę, która wygląda zgoła inaczej niż ta przedstawiona przez popularną porównywarkę



  • Czteroosobowy pokój gościnny w pobliżu Beskid Sport Arena to koszt 1680 zł za tydzień. Apartamenty o wysokim standardzie kosztują od 4748 zł za taki pobyt.
  • Za w pełni wyposażony apartament studio z kuchnią trzeba zapłacić 4200 zł, a jeśli rezerwujemy za pośrednictwem znanego serwisu, to 5000 zł. Goście mogą tu liczyć na wysoki standard, saunę, podgrzewane skiboxy, altanę, sanki, zabawki, plac zabaw dla dzieci.
  • W pokojach gościnnych jest znacznie taniej. Pokój dla czterech osób z małym aneksem to koszt 2800 zł za pobyt, a pokój 4-osobowy bez aneksu - 2310 zł za tydzień. Rodzinny pobyt w pokojach gościnnych w pobliżu kolei na Skrzyczne będzie kosztował 2520 zł za tydzień.


"Trochę już ciężko porównywać to z Davos, nieprawdaż?" - dodają.

Oraz przedstawiają ofertę, dla bardziej wymagających klientów



  • Goście, którzy chcą do hoteli, też mają w czym wybierać. Cena pokoju 4-osobowego w wersji budżetowej to 4200 zł za siedem nocy. Wersja pełna HB to koszt 7280 zł. W nowo powstałym hotelu przykładowo w terminie 17-23 lutego 2025 (6 nocy) goście muszą przygotować się na koszt 6296,40 zł za pokój dla 4 osób ze śniadaniami lub 7592,40 zł za pokój dla 4 osób ze śniadaniami i obiadokolacjami.
  • W innym hotelu koszt pobytu na siedem dni dla rodziny 2+2 (dzieci do lat 15) z wyżywieniem HB to kwota 6930 zł w pokoju standard. W tym samym układzie w pokoju typu studio trzeba zapłacić 8240 zł.
  • Jak łatwo stwierdzić, nie odbiega to od cen w innych miejscowościach wypoczynkowych, a pobyt można dostosować do swoje kieszeni i świetnie się przy tym bawić.


Ceny skipassów, tu rzecz jest bardziej skomplikowana



"W pojawiających się artykułach mowa jest o tym, że są najdroższe w Polsce. To sprawa dość skomplikowana, szczególnie, że w Szczyrku stosowane są ceny elastyczne (zależne od momentu, w którym kupujemy), a wydatek różni się też w zależności od tego, czy kupujemy w kasie (wtedy jest drożej), czy online (tu jest taniej). Jeżeliby nawet przyjąć to, co pojawia się we wspomnianych artykułach, to różnica między karnetami w Szczyrku, a innych polskich kurortach, wynosi od kilkudziesięciu do około 200 zł tygodniowo. Problem w tym, że ciężko porównywać jabłka do gruszek. Fakty są takie, że Szczyrk dysponuje dzisiaj największą bazą narciarską w Polsce. To tutaj jest najwięcej tras - około 40 km (oczywiście wiele zależy od aury) i najwięcej nowoczesnych kolei linowych. Nigdzie indziej narciarze takiej oferty nie znajdą. I tak - to prawda, każdy z nas chciałby, żeby było taniej, ale taką politykę cenową przyjmują właściciele ośrodków, które są prywatne. I ciężko porównywać tutejsza ofertę z miejscowościami - jak najbardziej pięknymi, malowniczymi i gościnnymi, w których są dwie lub trzy kolejki linowe, a tras nawet kilka razy mniej" - czytamy w dalszej części oświadczenia.

Loading...

Zac / beskidy.cafe

Reklama

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu beskidy.cafe zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.